Teatr Kamishibai – „Leszy, opiekun puszczy”
czyli o tym, że sztuka nadal ma serce, a młodzi ludzie – misję
Na początku miało być tylko… słowo.
W teatrze Kamishibai – sięgającym XII-wiecznej tradycji buddyjskich mnichów, którzy za pomocą ilustrowanych zwojów nauczali niepiśmienną ludność – słowo miało moc. I miało duszę.
Na początku były również... wątpliwości.
Czy w dzisiejszym świecie znajdzie się jeszcze grupa młodych ludzi, która zechce opowiadać o mądrości pokoleń, o szacunku do starszych, do przodków, do natury, która nie tylko daje nam życie, ale jest częścią każdego z nas?
Odpowiedź brzmi: tak.
Wśród młodzieży naszej szkoły jest tak wiele pięknych serc i gotowości, by przez sztukę mówić o tym, co najważniejsze. O wartościach, których świat sztucznej inteligencji nigdy nie posiądzie.
Jak mówi Tristan Harris, były etyk Google i założyciel Fundacji Humane Technology:
„Prawdziwym niebezpieczeństwem nie jest to, że komputery zaczną myśleć jak ludzie, ale że ludzie zaczną myśleć jak komputery.”
Co więc możemy zrobić?
Przygotowanie tej inscenizacji – z pełną scenografią, światłem, dźwiękiem, kostiumami, ruchem scenicznym i własnymi dialogami – to nie tylko próba artystyczna.
To proces budowania wspólnoty.
To przyjaźnie, odpowiedzialność za wspólną pracę i wiara, że razem można opowiedzieć coś ważnego. Prawdziwego. Poruszającego.
To także piękne spotkania – z dziećmi z przedszkola, z uczniami klas pierwszych i starszymi kolegami, którzy mieli okazję uczestniczyć w warsztatach prowadzonych przez młodych aktorów – warsztatach o wartościach.
W ich trakcie zabrzmiały słowa z baśni:
„Ten las to dom wielu stworzeń – ten las to takze Twój dom. Kto domu swego uszanować nie umie ten nie jest wart więcej, niż pył na drodze...”
„Kto na stare drzewo topór podnosi, ten sam siebie rani...”
„Kto matkę w stadzie zabija, ten jakby na własnych rodziców rękę podnosił...”
Czy było warto?
Jeśli dziewczynka z klasy pierwszej, pochylając się nad magicznym drzewem, wyszeptała:
„Chciałabym, żeby babcia mogła wrócić na ziemię...”,
– to już dla tej jednej chwili warto było wszystko…
Jedna z nauczycielek powiedziała po spektaklu:
„Dziś patrząc na te dwa pokolenia – jak pięknie znalazły wspólny język – pomyślałam, ile mogą od siebie czerpać, mimo różnicy wieku. Te małe oczka patrzyły w młodych aktorów jak w obrazek. To było takie prawdziwe...”
Niezwykłym odkryciem było też to, że jedna z naszych pracownic – Pani Iwonka – w przeszłości sama grała w teatrze pod Krakowem. Opowiedziała o swoich doświadczeniach podczas dodatkowych zajęć, w których wzięli udział również Pracownicy administracji i obsługi - bardzo dziękujemy za obecność.
W ramach warsztatu uczestnicy tworzyli swoje własne „koła wartości”, zaznaczając w skali od 1 do 10, na ile każdą z nich realizują w życiu.
I właśnie wtedy padła refleksja, która zostanie z nami na długo:
…Jeśli nasze koło jest zbyt nierówne, zbyt puste w środku…
to jak daleko uda nam się na nim dojechać przez życie?...
Podziękowania
Z całego serca dziękujemy tym, bez których to przedstawienie nie miałoby duszy:
Osobom wspierającym:
- Pani Małgorzacie Janeczko – za bezinteresowną pomoc przy tworzeniu kostiumów
- Pani Ewie Siwczuk-Cymie – za konsultacje scenograficzne
Młodym aktorom i twórcom z grupy teatralnej „Gagarin”:
- Magiczne Drzewo Pokoleń – Dawid Skóra
- Leszy – Aleksander Sady
- Bracia Gniewko i Ścibor – Daria i Emilia Duduś
- Narrator : Lena Kosiorowska
- Dźwięk – Michał Serafin, Adam Kosiorowski
- Światło – Adam Kosiorowski
- Scenografia i kostiumy – cały zespół, cała ekipa – wszyscy razem
Nauczycielom, którzy przyprowdzili dzieci i młodzież:
- Pani Monice Kobylarz
- Pani Beacie Kubickiej
- Pani Joannie Wilk
- Pani Barbarze Czajkowskiej
- Pani Małgorzacie Wyczarskiej - Wdowiak
- Pani Urszuli Nowak
- Pani Dyrektor Jolancie Orłowskiej i wychowawcom Przedszkola nr 1 - 3 grupy
- I przede wszystkim Pani Dyrektor Ewie Markowicz – Zając - za możliwość i przychylność w organizacji przedstawienia – w imieniu młodzieży bardzo dziękujemy.
Miło nam było również gościć na naszym spotkaniu panią wicedyrektor Agnieszkę Pazder i panią Agnieszkę Gniewek.
Ten projekt był czymś więcej niż przedstawieniem.
Był żywą lekcją – o wrażliwości, wspólnocie i przekazywaniu wartości, które nie tracą aktualności.
Bo jak pokazuje baśń o Leszym – natura, pamięć, relacje i serce to coś, co trzeba nie tylko chronić, ale też „opowiadać” dalej.
Renata Konefał